O Boze!
Znalezc te forum to cudem mi sie chyba udalo!
A moj stary login - Kalion- juz nie dziala.
Bounty?
BountyHunter pisze:no wypadalo by czasem nawet przez grzecznosc napisac do tych ' gorszych' z polska
a nie sami musimy sie doszukiwac tego i owego
Do mnie pijesz Hunter?
Swego czasu chcialem zdac relacje z ComiCon...
Jako ze zostalem wywolany
do tablicy przez Michala to zarzucam pare zdjec z imprezy i troche opisze jak bylo.
W porownainu do CE to impreza byla ze 3 razy wieksza.
Oczywiscie masa komiksow i ksiazek, ale tez sporo figurek takze ze swiata Star Wars i innch SW gadzetow.
Bylismy jako "volunteers" wiec wejscie bylo za darmo.
Szybkie przebranie sie w szatni, zapoznanie z nowymi ludzmi. Swietna ekipa zreszta, w tym Kriss z Polski, Bob pochodzenia polskiego i Steve XO co ma zone polke i sam sie uwaza za pol polaka przez to. Tak ze nie mielismy zadnego problemu z "aklimatyzacja". Szybkie rozdanie planu co kto robi i poszlismy w tlum.
Najpierw robilismy "patrol" przy kolejce do kasy aby troche ludzi rozerwac. Nigdy nam tyle zdjec nie zrobiono
Potem przyszedl do kolejki Stan Lee rozdawac autografy to nas ochrona pogonila aby nie robic mu konkurencji
BTW Monika zostala poproszona o autograf, ja swego nie dalem bo bylem szczerze zaskoczony tym
Co dla ECG bylo najwazniejsze, to spotkanie ze Steve'em Sansweet'em.
Mial swoj program na temat nowego Indiany IV, Clone Wars a takze z tworcami Robot Chicken przedstawial ich nowe DVD ze SW.
My robilismy za eskorte i 'kordon policyjny' dla Steve'a, a "nasze klony" pozniej byly na scenie jako tlo dla Clone Wars.
Pozniej Steve przyszedl do ECG "booth" pogadac z nami i wszyscy z nim zaczelismy robic zdjecia.
Po sesji potroopowalismy troche na zaprzyjaznionych Star Warsowych stoiskach,
Oczywiscie masa osob do zdjec, ciezko bylo chodzic ale byfo fajnie.
Spotkalismy wielu trooperow z sasiednich garizonow. Jako ciekawostke podam fakt ze w Garisson Carrida jest zakaz zdejmowania garnkow podczas tropingo. Dla mnie to Hard Core.
Polazilismy troche jeszcze i na koniec wyruszylismy do szatni, a tam byla niespodzianka w postaci Steve'a. Przyszedl specjalnie do nas na koniec imprezy pogadac z 501st. , oczywiscie nowa seria zdjec. Bardzo fajny czlowiek z niego jest. Porozmawialismy z nim troche, a jak dowiedzial sie ze jestesmy z Polski to od razu nam powiedzial ze wiele dobrego slyszal o Dagobah 07 i ze mase zdjec otrzymali z tej imprezy (uklon w strone Geralda Home).
Zmeczeni ale happy wrocilismy do domu, odpoczac przed nastepnym dniem.
W niedziele znow od rana bylismy.
Streszcze.
Mniej ludzi. Duuuuuzo dzieci. I wiadomo o co chodzi.
A teraz kilka fotek.
Patrol przy kolejce
Ludzie z Carridy (tez)
501st booth
Power Girls
Monika i Steve
Ekhmmm
W koncu i moja kolej
Kriss gotowy do akcji
Jak on tam stoi?
taki maly zarcik
Mozna bylo sobie kupic obcego na twarz
Aha, a tutaj jeszcze maly skecz co zrobilismy z NY Jedi. Improwizacja ale wyszlo niezle, nikt nie zaryl w glebe
ale zostalismy boooed przez dzieciaki hehehehe
http://www.youtube.com/watch?v=5kWKYQuogUw
Pozdrawiamy!
Mariusz i Monika
ps.Czemu jeszcze strony nie ma?