Forum Polish Garrison, Eagle Base i Vu'traat Clan

Kamizelkę mogłem w sumie przywieźć tydzień temu ale o tym trzeba pamiętać. Podwiozę ci ją do roboty przy okazji a jak chcesz na już, to zapraszam do siebie. Tego egzemplarza nie chcę, bo nawet na namiot mi się nie nada. Ewentualnie mogę je poszyć ludziom, jak dopracujesz krój, by nic cię od pilotek nie odwodziło.
A ponczo kiśnie sobie w garażu ponad miesiąc, istotnie.

A co z moim ponczo? Tak tylko przypominam

Luke Skywalker pisze:A co z moim ponczo? Tak tylko przypominam

W sensie z ponczem? Alkoholiku..

A tak poważniej: a co z nim? Bo przyznam, że nie pamiętam sedna problemu

Pilotka wer.01 - TESTOWA.



Wersja testowa, bez zbędnego stebnowania i cudowania.
Ucho tylko przypięłam szpilkami, żeby było wiadomo jak będzie wyglądać w wersji finalnej.
Daszek mi się z rozpędu wyciął bez zapasu na szwy, więc jest za mały w tej wersji i dlatego nie ma w środku usztywnienia. Ale jak widać, da się bez problemu uszyć daszki, w związku z tym olałabym czapki ze sklepu i kasę przesunęła np. na farby do malowania spodni.

Wersja testowa nie ma też karbowania, bo nie zdążyłam zrobić

Podsumowując, potrzeba:

- lekko skrócić szablon w jednym miejscu, bo się za szeroka pilotka na dole zrobiła (w oryginale z tyłu jest gumka, ale nie wiem czy też chcemy tak mieć? W moim odczuciu jest to duże utrudnienie, a efekt słaby, bo i tak donat "przyciśnie" pilotkę)
- wybrać rodzaj wypełnienia do daszków

Spox, tylko ucho przyczepione zdecydowanie za wysoko i chyba ogólnie za krótka w dół

Zgadzam się, że trochę "płytka" wyszła. Wykrój ściągałam bezpośrednio z oryginalnej pilotki, którą Fett upolował na e-bayu, chyba. Ona sama w sobie jest bardzo malutka. Niektórzy co ja mierzyli mieli problem z ubraniem na głowę.
Popracuję nad "wydłużeniem" konstrukcji.

Czekając na czapkę, skleiłem sobie rangę. Było przy tym jednak trochę więcej roboty, niż się spodziewałem, więc przy ewentualnej masówce nastawiam się na odlewy.

Yang, czy może lepiej jakaś kobieto, jak ze schematem malowania? Dowolny jasnoszary i ciemnoszare detale, czy są jakieś konkretne wytyczne? Żeby potem nie było, że "jest za mało transparentna".

Kolejna sprawa to komunikator(?). W każdym razie najwyższa skrzyneczka na bandolierze. Czy ktoś dysponuje do tego jakimikolwiek referencjami? Szczegółowe zdjęcia, wymiary? Podczas mojego ogólnego zbierania materiałów do projektu, natknąłem się tylko na zdjęcia z wystawy, gdzie potraktowano go miernikiem laserowym i nie bardzo na podstawie czego mam rzeźbić bryłę.

Od kilku tygodni bezowocnie rozglądam się za rękawicami. Jakby ktoś znalazł dobre w sieci, dajcie znać, bo po marketach budowlanych to latami mogę czatować.

Z tego co ja wiem nie ma schematu malowania. Kolor ma być ten sam co na filmie lub podobny, nie bawimy się w kobiece odmiany kolorów

Stele pisze:
Od kilku tygodni bezowocnie rozglądam się za rękawicami. Jakby ktoś znalazł dobre w sieci, dajcie znać, bo po marketach budowlanych to latami mogę czatować.

Ja już wspominałam, 2 razy w ciągu 1,5 roku trafiłam bardzo zacne w Obi (konkretnie to na Bielanach). Ale one się pojawiają i znikają ;/
Jakoś na samym początku września wybieram się tam, wiec rzucę gałką oczną

Taraissu pisze:Pilotka wer.01 - TESTOWA.
- wybrać rodzaj wypełnienia do daszków

Smutna czapka ma dwie warstwy takiego materiału usztywniającego do naprasowania i część z grubego plastikowego skoroszytu. Do tego trochę przeszycia usztywniają.

Pomalowana. Na modelu robione przez moją babcię, wiec wybaczcie jakość.



Przejrzałem jeszcze raz referencje i dopiero teraz walnęło mi po oczach, że jest za duża. Przynajmniej w skali do szerokości bandoliery. Wymiary brałem od jakiegoś amerykańca, który jako jedyny raczył przyłożyć swoją do calówki. No niestety spartaczył robotę nie tylko jakościowo ale i gabarytowo. Dodatkowo okazało się, że kabura do sidearma ma zbyt wąskie szlufki i nie wchodzi na nowy pas. Takie nity da się jakoś bezinwazyjnie rozwalić, czy mogę chować pistolet na dno szafy?

Nity można rozwiercić i wydłubać nie uszkadzając materiału w którym są osadzone ,jednak po takim nicie zostaje otwór.

Dzięki, ładnie poszło. Tylko teraz się okazuje, że nie mam w domu ani kawałka twardej skóry na nowe szlufki.

Wziąłem do siebie czapkę i właściwie wykroiłem ją od nowa. Iza zdecydowanie za bardzo chciała uprościć krój. Wszystko ma jeszcze sporo zapasu i tylko przeszyłem to pobieżnie by zobaczyć jak leży na głowie. Odejmijcie z półtora centymetra z nieobrębionych krawędzi.
Łapcie focie z rąsi i powiedzcie jak to wygląda. Z tyłu nie za płytka? Proporcje trzyma?

Zacne nakrycie głowy