Star Wars Episode IV A New Hope oraz Rogue One: A Star Wars Story
1. Hełm
- Musi mieć biały, przydymiony, albo czarny visor.
- Wymagany jest commpad na lewym boku hełmu.
Tutaj wszystko jest raczej oczywiste, a hełmy robi nasz rodak Falcon, którego znajdziecie na tym forum.
Hełmy można malować na bardzo jasny szary kolor, ale najważniejsza zasada jest taka - przyjmij kolory takie, jak inni RFT, z którymi będziesz troopować. W Aldera Squadzie wszyscy mamy hełmy w naturalnym białym plastiku i tego się trzymajmy.
Antenka w commboksie jest opcjonalna, może być z elastycznego lub sztywnego drutu i powinna być dosyć długa.
Dla dodatkowej wierności filmowi warto zwrócić uwagę, że w ANH pasek od 'podbródnika' był z jednej strony mocowany do śrubki trzymającej commbox, a z drugiej do fasunku. Stąd asymetryczność. W Rogue One było już symetrycznie.
W przypadku robienia wersji rebelianckiej żandarmerii z Łotra Jeden dochodzą jeszcze literki z boku hełmu. Można się pokusić o szablon i czarny spray, można też po prostu wyciąć i nakleić z czarnej taśmy klejącej. Tą samą metodą można zrobić też czarny poziomy pasek tuż nad dolną krawędzią hełmu z przodu.
2. Niebieska koszula
- Koszula z długim rękawem i klapą z przodu zasłaniającą guziki.
- Polecany jest niebieski chambray lub niebieski oxford (patrz niżej).
- Klapa musi gładko przylegać do koszuli, nie zwisać.
- Klapa może się kończyć poniżej pasa lub maksymalnie 2-3 cale powyżej pasa.
- Guziki lub zapięcia nie mogą być widoczne spod klapy.
- Guzików ma nie być przy kołnierzyku.
- Koszula nie może być zbyt ciemna.
Ponownie trzymamy się tego, co noszą inni w squadzie. Zalecam więc kupienie koszuli marynarskiej Bundeswehry sztuk dwie (widoczna na obrazku poniżej). W chwili pisania tego tutoriala jest dostępna np. na armyworld.pl za 10 zł (tak, dziesięć pe el enów). Bierzemy jedną z tych koszul, odpruwamy guzik przy kołnierzyku (ostatni zapięty na górze ma już być zakryty klapą). Rozpruwamy mankiety tak, aby wyjąć z nich usztywnienia (pomaga rozgrzanie) i zaszywamy z powrotem opcjonalnie wszywając kliny, tak aby można było swobodnie wkładać i wyjmować rękę w rękawie. Kliny, podobnie jak przednią klapę, wycinamy sobie z drugiej zakupionej koszuli. Klapę najlepiej z jednej strony przyszyć na stałe, a z drugiej wszyć napy, rzepy, albo haftki (pod spodem, aby były niewidoczne w sytuacji, kiedy kamizela się odchyli). Kształt klapy dobrze widać na zdjęciu wyżej. Nakład pieniędzy minimalny w okolicach kosztu trzech piw w knajpie, nakład pracy odrobinę większy, ale wart efektu.
W dalszych postach dorzucę kolejne elementy stroju.