Kiedy uznałaś, że Gwiezdne wojny to jest to?
Jestem przypadkiem, któremu pokochanie Gwiezdnych wojen zajęło wiele czasu, bo dopiero na studiach tak szczerze je polubiłam. Droga do tego była wyboista: początkowo podchodziłam do uniwersum SW obojętnie, ale im bardziej mnie do niego przymuszano, tym bardziej go nienawidziłam. Nie potrafiłam zrozumieć, jak można się podniecać pojawieniem Mandalorian w Clone Warsach i z politowaniem spoglądałam na ludzi piszczących na widok Maula. Trybiki miłości ruszyły dopiero, gdy zagrałam w sesję RPG osadzoną w uniwersum SW. Początkowo zainteresowanie okazywałam z powodów prozaicznych – nie chciałam odstawać pod względem wiedzy od reszty ekipy. Z czasem jednak świat ten okazał się na tyle ciekawy, że zaczęłam szczerze go lubić i tak mi zostało do dzisiaj.
Dlaczego postanowiłaś dołączyć do Legionu?
Sama idea ogólnoświatowego klubu była dla mnie pociągająca. Skoro coś robić to z przytupem, prawda? Można wykonać sobie strój i po prostu w nim brykać po konwentach, ale można też zrobić strój według ścisłych wytycznych, otrzymać numer, umawiać się grupą na wyjazdy zarówno krajowe, jak i zagraniczne, a także mieć dostęp do rzeczy dystrybuowanych wyłącznie dla członków Legionu. Z natury jestem ambitna, więc bez dłuższego wahania wybrałam tę drugą opcję.
W Twojej szafie znajduje się już całkiem sporo kostiumów. Który z nich jest najwygodniejszy?
Jest to trudne pytanie. Kostiumem, który absolutnie nie krępuje ruchów, jest Siostra Tonnika, ale gdybym miała wybierać, to wybór by padł na pilota 181st. Mnogość kieszeni pozwala na wygodne trzymanie rzeczy, które wolę mieć przy sobie, a na dodatek hełm daje poczucie komfortu i jest przy tym przewiewny. Poczucie komfortu wynika z faktu ukrycia twarzy, więc nie są mi straszne zmęczenie, kaprysy skórne czy zamknięte oczy na zdjęciu.
Co Tobą kieruje przy wyborze następnego kostiumu do zrobienia?
Dwa czynniki: czy lubię daną postać oraz czy wizualnie kostium mi się podoba. Przy czym kwestie wizualne są przeważające.
Jaki kostium poleciłabyś komuś, kto ma dwie lewe ręce, a chciałby większość stworzyć sam?
Przy odpowiednim dystansie do siebie? Rancor Keepera lub Wuhera ? chociaż Jawa również nie powinna przysporzyć problemów, zwłaszcza, że przy jej szatkach niechlujność, często towarzysząca pierwszym krawieckim projektom – jest wręcz wskazana. Kostiumem dobrym dla osób skromniej uzdolnionych manualnie jest także doktor Aphra w wersji w czerwonej kamizelce, bo większość stroju można skompletować w sklepach odzieżowych. Siostra Nocy Karis jest kostiumem, który również nie powinien przysporzyć większych problemów.