Pamiętasz, kiedy po raz pierwszy obejrzałeś Gwiezdne wojny?
Nie pamiętam dokładnie, ile miałem lat, ale mniej niż 10. Starą trylogię oglądałem na kasetach VHS z wypożyczalni. Pamiętam, jak irytowałem nieco mamę tym, że w kółko oglądałem wszystkie trzy filmy przez wiele dni, okupując w ten sposób jedyny telewizor w domu. Wiem też, że z mamą byłem w kinie na Mrocznym widmie. Zakochałem się wtedy w utworze Duel of the Fates.
Jak dowiedziałeś się o 501.?
Miałem wtedy coś koło 15 lat. Chyba zaczęło się od przypadkowego odkrycia youtubowej serii Chad Vader: Day Shift Manager. Bardzo mi się spodobała i zastanawiałem się, ile właściwie może kosztować kostium np. Vadera. I tak od nitki do kłębka natrafiłem na trailer filmu dokumentalnego Heart of an Empire i zobaczyłem, że jest coś takiego jak 501st Legion i że jest to całkiem spora organizacja towarzysko-charytatywna z rzeczywiście dobrze odwzorowanymi kostiumami, a nie halloweenową tandetą. Nie było mnie wtedy stać na żaden strój, ale wiedziałem, że „jak dorosnę”, to zostanę członkiem Legionu.
Jesteś naszym pierwszym i – jak dotychczas – jedynym Kylo Renem. Dlaczego akurat ten kostium?
Złożyło się na to kilka rzeczy. W grudniu 2019 była premiera Epizodu IX i miałem, że tak powiem, mocny klimat na Star Wars. Pomyślałem sobie, że w sumie to fajnie byłoby mieć taki hełm Kylo Rena, który na początku mnie nie interesował, a którego w międzyczasie polubiłem. Zobaczyłem, że hełm Hasbro z okresu Epizodu VII nie jest już produkowany, a na aukcjach kosztuje bardzo dużo, więc przypomniałem sobie o grupie „Knights of Ren” na FB i zamówiłem hełm od jednego z producentów. Potem wprowadzono pierwszy lockdown – świat stanął w miejscu. Zacząłem przeglądać dorobek członków grupy i się zastanawiać, czy nie dałbym rady zrobić takiego kostiumu, skoro i tak siedzę zamknięty w domu, a hełm już mam zamówiony… Ostatnim powodem było to, że ta postać nie wymaga niczego konkretnego od cosplayera – Chewbacca czy Vader są znani z iście koszykarskiego wzrostu, Haydena Christensena ani w ząb nie przypominam z twarzy, więc „Darth Anakin” też odpadał, a Kylo nosi hełm i najbardziej znany jest ze swego unikatowego miecza świetlnego. Ponadto właściwie każdy głos można przerobić za pomocą modulatora, by brzmieć jak filmowy Kylo Ren i móc samemu mówić, a nie puszczać nagrania z filmu, jak to robią zazwyczaj np. Vaderzy.
Jak mawiają, chodzenie po bagnach wciąga – zamierzasz robić kolejne stroje?
Na pewno kiedyś zrobię Imperatora Palpatine’a. Mam już nawet broszkę i miecz świetlny. Póki co jednak, wystarczy mi, że mam dwa stroje Kylo Rena na koncie.
Chwila prawdy – prequele, oryginalna trylogia czy sequele?
Bez wątpienia Oryginalna Trylogia miała na mnie największy wpływ i była najlepiej zrobiona. Nie będę oryginalny mówiąc, że Imperium kontratakuje to najlepszy film SW w ogóle. Drugie miejsce dałbym prequelom, a trzecie, niestety, przypada sequelom – mają bardzo dużo zmarnowanego potencjału, ale dobrze znowu zobaczyć Hana, Luke’a no i oczywiście, po raz ostatni, oryginalną Leię.