Ty i Star Wars – jak to się zaczęło?

Gdy byłem dzieckiem i miałem 5 lat, tata zabrał mnie na pierwszy film do kina i były to Gwiezdne wojny: Imperium kontratakuje. W latach 90. na wielkich ekranach pojawiła się odświeżona edycja klasycznej trylogii. Byłem pod wrażaniem. Wtedy moimi ulubionymi postaciami stali się R2D2 oraz C3PO. Później o SW trochę zapomniałem. Gdy do kin miała wejść pierwsza część, na Polsacie i innych kanałach puszczali starą trylogię. To wtedy dowiedziałem się, że filmów jest więcej i że obejrzałem tylko jeden. Oczywiście nadrobiłem swoje braki i ulubioną postacią stał się Vader oraz szturmowcy 😀 Przez kolejne lata chodziłem do kin na kolejne części. Później nawet z kumplem w liceum nakręciłem fanfilm, gdzie udało nam się zrobić efekt miecza świetlnego oraz błyskawice Mocy. Filmy George’a Lucasa zrobiły na mnie duże wrażenie: ten wciągający świat, technologia i mega dizajnerskie pancerze i kostiumy to jest to, co uwielbiam w Gwiezdnych Wojnach.
Skąd pomysł, by dołączyć do 501.?
Kiedy byłem na studiach w Wrocławiu, kumpel zobaczył ogłoszenie, że w zamku w Leśnicy będzie zlot fanów Gwiezdnych Wojen w profesjonalnych strojach z tego filmu. Jak zobaczyłem na żywo szturmowców, poczułem się jak na planie filmowym i zapragnąłem też posiadać kostium mojej ulubionej postaci z SW. W ten sposób znalazłem 501. w sieci i zacząłem czytać o tej organizacji. Jak łatwo się domyślić, też zapragnąłem do nich dołączyć.
Zbroja klona to nie jedyna zbroja, która wisi u Ciebie w szafie. Skąd to zamiłowanie do zakuwania się w pancerz?

Oj tak, kostiumów z SW miałem sporo! Część sprzedałem i zostawiłem tylko ulubione i mające dla mnie szczególne znaczenie. Pierwszym pancerzem, który zrobiłem, był pancerz Dartha Vadera, a dokładniej wersja z Zemsty Sithów (ROTS). Potem zrobiłem strój gwardzisty imperialnego, szturmowca z Nowej nadziei, shocktroopera, przez małą chwilę chodziłem w stroju Obi-Wana z EIII, oficera imperialnego, a obecnie Cody’ego. W większości padło na postacie w pancerzach, bo moim zdaniem wyglądają świetnie oraz w przypadku Vadera czy Codiego mają fajne historie. Nie ma też co ukrywać: pancerze robią największą furorę na konwentach 😀
No więc właśnie – dlaczego klon?
Wybrałem postać klona, ponieważ były one lepiej wyszkolone od szturmowców, miały ciekawe pochodzenie. Zdecydowanie bardziej podobają mi się ich pancerze oraz hełmy. Są postaciami złożonymi, w przypadku komandora Cody’ego nie znamy jego pełnej historii po Zemście Sithów. Przeczytałem też wszystkie książki z Legend z tego okresu oraz śledzę na bieżąco animacje, a w ten sposób dowiaduję się coraz więcej o tym, co się z nimi działo po zakończeniu powstaniu Imperium.

Co dalej?
W dalszych planach mam tylko pokonwentową naprawę pancerzy, wymianę pewnych elementów na lepsze i, jeśli starczy czasu, to oczywiście wspólne troopowanie z Legionistami 😉